envelope redakcja@polskiinstalator.com.pl home ul. Wąski Jar 9
02-786 Warszawa








Artykuły tematyczne

25 lipca ub.r. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) ogłosił na swojej stronie internetowej program o dofi nansowaniu w ramach priorytetów pt. „1.4. Dofi nansowanie przydomowych oczyszczalni ścieków oraz podłączeń budynków do zbiorczego systemu kanalizacyjnego”. W tym artykule wyjaśnimy niektóre, nie do końca dla wszystkich jasne, zapisy programowe.

69

Na forum publicznym Program prezentował wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski. Do dnia dzisiejszego ukazały się najróżniejsze komentarze prasowe, wywiady i szkolenia w kilku województwach polegające na prezentacji tego programu. Stąd skupiam się na wyjaśnieniu zapisów programowych po moich ustaleniach zarówno z Ministerstwem Środowiska, jak i NFOŚiGW. Biorąc pod uwagę uzasadnienia do programu oraz niewątpliwie właściwe umotywowanie, polegające na konieczności sprostania przez Polskę wymaganiom europejskim dot. gospodarki ściekowej, jawiła się bardzo pilna potrzeba właśnie takiego podejścia. Sądzę, że mimo jednoznacznego zapewnienia NFOŚiGW, że program z rozmysłem został napisany w języku niespecjalistycznym w celu dotarcia do odbiorcy o małej znajomości języka prawniczego i znajomości inżynierii środowiska, dojdzie do kolejnych skomplikowanych procesów odwoławczych w trakcie procedur przetargowych. Gminy jak i Krajowa Izba Odwoławcza (pierwszy organ po sporze dot. trybu przetargów) będą stosowały nadinterpretację daleką od techniczno inżynieryjnego aspektu tego bardzo istotnego programu. Stąd na etapie przygotowania SIWZ warto zadawać szczegółowe pytania. Niestety, procedura odwoławcza KIO, często daleka od jednoznacznego stosowania prawa i procedur europejskich, powoduje możliwość odwołania się wyłącznie do sądu. To powoduje, że gminy najpierw muszą zapłacić olbrzymie wpisowe, a potem czekać (nie wiadomo ile) na wyrok, który wydają sędziowie stosując nasze niespójne prawo, co może powodować kolejne błędy proceduralne. To jest główna przyczyna unikania przez gminy sądów, bo warunki uzyskania dotacji i dofinansowania na preferencyjnych warunkach nakładają również nieprzekraczalne terminy realizacji. W moim przekonaniu ta sytuacja proceduralna jest chora i winna zostać zmodyfikowana, bo dalej będą budowane pseudooczyszczalnie bez jakichkolwiek świadectw jakości.

W ostatnim 10-leciu w strukturze przeciętnych wydatków polskich gospodarstw domowych koszty energii zwiększyły się o 250% (z 4,3 do 10,7%). Jest to poza żywnością (37,7%) największy wydatek, a więc wymagający zastanowienia się nad jego obniżeniem. Zmusza to do poszukiwań i wykorzystania energii ze źródeł odnawialnych. Jednym z takich źródeł jest grunt na niewielkiej głębokości.

55

Prognozy i ogólnoświatowe trendy wskazują, iż w najbliższych latach, a i w dalszej przyszłości, trzeba się liczyć ze znacznie większym wzrostem kosztów energii niż kosztów budowli, konstrukcji czy samych urządzeń (np. grzewczych, wentylacyjnych lub klimatyzacyjnych). Mając to na względzie, należy dać pierwszeństwo wszystkim systemom oszczędzającym energię i obniżającym koszty jej wytwarzania lub umożliwiającym jej pozyskanie w sposób możliwie tani z nowych źródeł, nawet wówczas, gdy koszty te obecnie wydają się nieco wyższe. Jednym z tych systemów jest GWC (Gruntowy Wymiennik Ciepła).

46 Od kilku lat można zaobserwować w Polsce dynamiczny wzrost stosowania kolektorów słonecznych. Do niedawna ich stosowanie było utożsamiane wyłącznie z wytwarzaniem c.w.u. Teraz obserwuje się nieśmiałe próby doładowywania centralnego ogrzewania, ciepłem pochodzącym z energii słonecznej.

Jak dotąd w Polsce wykorzystywanie kolektorów słonecznych do wspomagania c.o. to raczej próba zagospodarowania ewentualnego nadmiaru zebranego ciepła, niż główny cel wykorzystania energii słonecznej do ogrzewania. A co by było, gdyby odwrócić priorytety?
W maju 2011 roku miał miejsce wyjazd studyjny do Saksonii i Brandenburgii dla przedstawicieli instytucji i firm z Polski. Wyjazd był organizowany przez Komfort International z Polski na zlecenie Federalnego Ministerstwa Gospodarki. Celem wyjazdu, było zapoznanie polskiej delegacji z technologią stosowania kolektorów słonecznych i wykorzystania ciepła uzyskiwanego z energii słonecznej w życiu codziennym. Pewnym zaskoczeniem dla uczestników było to, że tradycyjne stosowanie kolektorów słonecznych do wytwarzania ciepłej wody, było potraktowane marginalne. Głównym celem było podzielenie się wiedzą przez naszych zachodnich sąsiadów na temat możliwości praktycznego wykorzystania ciepła z energii słonecznej, inaczej, niż dotychczasowe stereotypowe rozwiązania. Delegacja miała możliwość odwiedzić w Chemnitz firmę, która zajmuje się budową tzw. „domów słonecznych”, oraz zobaczyć na własne oczy kilka takich realizacji już funkcjonujących w praktyce.
Korzystając z materiałów przekazanych przez Sonnenhaus- Institut e.V, postaram się przybliżyć ideę budowy domów słonecznych.

Jakość jest podstawowym wymogiem stawianym każdemu produktowi. Słoneczny system grzewczy, którego „sercem” są kolektory słoneczne, również temu podlega. Należy jednak pamiętać, że nie wystarczy zadbać jedynie o jakość samych kolektorów. System grzewczy składa się bowiem z szeregu komponentów, które odgrywają niepoślednią rolę w gwarancji jakości całego systemu.

41

Dla zapewnienia jakości systemu grzewczego niezbędne jest spełnienie szeregu wymogów, odnoszą się one zarówno do kolektorów słonecznych, jak również do całych systemów grzewczych.

29Odkładający się w instalacjach c.o. oraz c.w.u. kamień lub osad powoduje zakłócenia w ich funkcjonowaniu oraz straty energii. Powstająca korozja zmniejsza wydajność paliwową kotła, powoduje osłabienie cyrkulacji wody i może powodować uszkodzenia pompy. Ratunkiem są specjalne preparaty, które pozwalają zapobiegać i chronić instalacje przed tymi problemami.

Obecnie instalowane systemy grzewcze są energooszczędne. Stanowią je kotły małej pojemności i nowoczesna armatura pomiarowo-regulująca – regulatory ciśnienia i przepływu wody w instalacji, termostatyczne zawory grzejnikowe czy regulatory pogodowe. Oprócz tego coraz częściej stosowane są wymienniki ciepła w formie miękkich rurek o bardzo małym przekroju. Takie systemy grzewcze mogą reagować na najmniejsze zanieczyszczenia wody. Podczas korozji żelaza powstaje tlenek żelaza i magnetyt. Ten niebezpieczny rdzawy osad blokuje pompy obiegowe i prowadzi do zapychania armatury, wentyli i rur, a tym samym powoduje poważne zakłócenia działania urządzeń. Brązowy lub czarny kolor próbki wody pobranej z instalacji grzewczej świadczy o postępującej korozji. Osadniki, filtry magnetyczne lub nawet rozdzielacze systemu, dzięki dodatkowemu wymiennikowi ciepła nie usuwają przyczyn problemu, lecz jedynie skutki występującej już korozji. Problemu nie rozwiąże wymiana uszkodzonych pomp obiegowych i armatury. W ten sposób usunie się jedynie symptomy. Konieczne jest stosowanie specjalnych preparatów chroniących całą instalację grzewczą. Bo tylko czysta instalacja grzewcza będzie funkcjonowała bezawaryjnie i oszczędzała energię.

Czym grozi stosowanie w kotłach olejowych paliwa złej jakości, z niewiadomego źródła – jak może wpłynąć to na pracę kotła? Problem ten można bez namysłu przenieść w obszar motoryzacji i zapytać „czym grozi stosowanie paliwa złej jakości w samochodach…?” Większość nie będzie dyskutować, a zacznie przytaczać możliwe usterki.


26

Z palnikiem olejowym jest jak z samochodem – powiem więcej, tu z jeszcze większą uwagą powinniśmy dobierać paliwo. Dlatego, że bez samochodu da się jakiś czas normalnie żyć (niezależnie od tego, jak to dziwnie zabrzmiało), natomiast bez sprawnego ogrzewania sytuacja robi się już bardzo nieciekawa.

Z prezesem zarządu Polska Ekologia sp. z o.o. Pawłem Szadrowskim rozmawiała Beata Stępień-Niedźwiedź

11a

Jakie były początki Polskiej Ekologii i jak wygląda rynek kolektorów słonecznych dzisiaj?

Polska Ekologia sp. z o.o. jest obecna na rynku praktycznie od momentu, kiedy pojawiły się w Polsce pierwsze kolektory słoneczne oferowane komercyjnie. Wtedy urządzenia te były drogie, wiedza instalatorów niewielka, świadomość o OZE jeszcze mniejsza. 13 lat temu grupa zapaleńców postanowiła to zmienić i zaczęła propagować ideę energetyki solarnej pod hasłem Polskiej Ekologii. I tak Polska Ekologia stała się nazwą dla firmy. W Polsce powoli zbliżamy się do 1 mln m2 pracujących kolektorów słonecznych. Szacuje się, że mamy 40 tys. miejsc pracy związanych z energetyką słoneczną, z czego połowa to małe i średnie firmy o znaczeniu lokalnym. Rynek rozwija się dynamicznie w tempie kilkudziesięciu procent rocznie. Wreszcie kolektory słoneczne i ich wyposażenie stały się cenowo przystępne dla tzw. „Kowalskiego”. Od półtora roku mamy system wsparcia finansowego dla klientów indywidualnych w postaci 45% dotacji na kolektory z NFOŚiGW, a do tego preferencyjny kredyt.

Jak wygląda dzisiaj Polska Ekologia?

Dzisiaj firma ma dużego i prężnego właściciela z olbrzymim doświadczeniem i zapleczem technicznym. Jest bardziej mobilna i nastawiona na business. W grupie kapitałowej sami wytwarzamy kilkadziesiąt modeli kolektorów słonecznych, grupy pompowe, mocowania, systemy montażowe, specjalistyczne płyny solarne i pod tym względem nie mamy sobie równych. Współpracujemy z instalatorami i firmami wykonawczymi, którym staramy się w przystępny sposób udostępniać wiedzę i naszą ofertę. Od dwóch lat wdrażane są nowoczesne rozwiązania informatyczne usprawniające pracę i zarządzenie firmą oraz komunikację z klientem. Oderwaliśmy się od biurek i więcej czasu spędzamy z klientami. Działamy szybko, jesteśmy elastyczni i profesjonalni. W ubiegłym roku uruchomiliśmy serwis internetowy dla naszych klientów, w którym po zalogowaniu można zapoznać się z naszą pełną ofertą cenową i przeglądać historię współpracy. W wygodnym dla instalatora momencie może on złożyć zamówienie, ściągnąć instrukcje, schematy, jak również obejrzeć filmy szkoleniowe. Oczywiście jest jeszcze wiele pracy przed nami i nie wszystko udało się osiągnąć od razu, ale idziemy ostro do przodu.

Podkategorie


 

pi